0

Brak mycia u osób chorych na Alzheimera

Dodane 4761 dni temu przez: robert
Co zrobić kiedy osoba z Alzheimerem nie chce się myć?
  • 0
    Dodane 914 dni temu przez: Kobieta
    Znam starsza panią, która od momentu udaru mózgu - ponad 10 lat temu - większość dnia spedza leżąc w łóżku, potrzebuje opieki 24h/24h i... nie pozwolił sobie umyć włosów przez cały ten czas; od ok.7-8 lat wcale się nie myje, nawet dłoni. Jakiekolwiek próby podejmowane przez członków jej rodziny kończą się krzykiem z jej strony; rodzina jest bezradna, boi się, że zdenerwowanie chorej podniesie ciśnienie i doprowadzi do kolejengo udaru, albo wylewu.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 3500 dni temu przez: Pauluse
    Ja też miałam problemy z przekonaniem dziadka do kąpieli. W końcu poszliśmy na kompromis. Dziadek uwielbia piosenki Fogga i muzykę klasyczną. W drodze negocjacji doszliśmy do tego, że owszem, dziadzio się da umyć wnusi, pod warunkiem że w łazience będzie muzyka ;)
    Jak był bardziej sprawny też nie chciał się myć. Kiedy dziadek relaksował się w wannie, ja czytałam mu "Zbrodnię i karę" :D
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4290 dni temu przez: Kwiatkowski_74
    Macie jakieś inne rady na ten temat?
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4301 dni temu przez: maagdalenaa_1978
    Bardzo trudno jest przekonać mojego tatę do kąpieli, ostatnio nie pomagają nawet sprawdzone metody.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4304 dni temu przez: Kwiatkowski_74
    Ja zacząłem z tatą od czytania poezji, a skończyliśmy w łazience. Kąpiel nie trwała długo, ale całe zadanie się udało zrealizować. Zgadzam się z przednikami, cierpliwość jest najważniejsza.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4304 dni temu przez: maagdalenaa_1978
    W moim przypadku pomogła cierpliwość i ulubiona muzyka mamy.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4309 dni temu przez: Kwiatkowski_74
    Mój tata lubił poezję. Może w ten sposób zdołam zachęcić go do kąpieli.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4331 dni temu przez: sebastian
    (Odpowiedź została zablokowana z powodu naruszenia zasad serwisu)
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4676 dni temu przez: Barbara_psycholog
    rozumiem prosze podac gdzie pani mieszka to również mogę poszukać pomocy dla Pani, podpytać - proszę pytać o pomoc usługową pod postacia usług opiekuńczych lub innych - specjalistycznych w osrodkach pomocy społecznej. pozdrawiam
    Dodaj komentarz
  • 1
    Dodane 4676 dni temu przez: krystyna0560
    Bardzo dziekuje za podpowiedz.Nie wiem tylko do kogo mam sie zwrocic aby uzyskac informacje na ten temat.W naszym miasteczku nie ma zadnej grupy wsparcia,ani instytucji ktore interesowaly by sie chorymi na alzheimera lub podpowiadaly opiekunom jak najlepiej opiekowac sie chorymi.W osrodku zdrowia musze czekac w kolejce do lekarza zeby dosta recepte na lekarstwa.Kiedys mozna bylo to zalatwic przez telefon i w wolnej chwili poechac po nia.Mieszkam z mama sama wiec jest mi bardzo trudno wyjsc chocby na chwile.
    Dodaj komentarz
  • 1
    Dodane 4677 dni temu przez: Barbara_psycholog
    Pani Krytyno rozumiem wage tegoż problemu, zastanawiam sie i szukam w pamieci propozycje z grupy wsparcia, którą prowadzę- moja jedna uczestniczka z grupy poradziła sobie z tym problemem zatrudniając pielęgniarkę do mycia i ku zdziwieniu pomogło. czasami Nasi chorzy inaczej reagują na nowe osoby, przy Nas pozwalają sobie na nadmiar emocji. proszę rozważyć propozycje............ można otrzymać taką specjalistyczną pomoc z NFZ, gdy chory ma znaczny stopień niepełnosprawnosci MZON. jakby jakies pytania były- to chetnie służę pomocą.
    Dodaj komentarz
  • 1
    Dodane 4677 dni temu przez: krystyna0560
    Mama lubi taniec i nieraz sama tanczy,ale to nie pomaga probowalam rozne sposoby.Nic nie pomaga.Jak tylko chce ja rozebrac zaczyna sie krzyk,bije mnie,pluje,wykreca mi palce.Sily ma wiecej odemnie.Tak jest codziennie.Wiem,ze dla mamy to jest cos strasznego,ale musze ja myc bo sciaga pampersa i jest obsikana lub ubrudzona kalem.Zostal JEJ taki odruch,ze jak chce sie siku,to trzeba sciagnac pampersa.I w tym jest wielki problem bo wszystko brudzi,a ja ciagle piore i zmieniam posciel.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4692 dni temu przez: Barbara_psycholog
    Pani Krystyno proszę poszperać w pamięci, co kiedys lubiła Mama np. muzykę, taniec i w ten sposób wprowadzić do mycia. na mojego jednego chorego na Azlheimera pomagają operetki, które wczesniej uwielbiał.
    Dodaj komentarz
  • 1
    Dodane 4692 dni temu przez: krystyna0560
    Moja mama nie rozumie do czego sluzy mydlo i woda.Boi sie kapania.Musze po prostu na sile myc rece lub klasc do wanny,a jeszcze gorzej rozebrac do kapieli.Nie pomaga lagodny ton glosu i prosby.Mysle, ze kazdy chory inaczej reaguje.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4740 dni temu przez: maria
    Na etapie zrozumienia dyspozycji kąpiel w wannie to dobra i miła sprawa ale co wtedy kiedy hasło podnieś nogę,/aby wyjść z wanny/ nie daje odzewu i zrozumienia? Potem możne być tylko gorzej bo opiekun i chory się denerwują i potrzeba osób trzecich aby wyciągnąć mokrego, chorego zdezorientowanego z wanny. Lepiej przygotować łazienkę i wymienić brodzik.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4744 dni temu przez: taneska
    Witam serdecznie!
    Nawiązuję do wcześniej poruszonych problemów.
    Moja mama nabrała nawyku stałego mamlania czegoś w ustach. Żeby ograniczyć ewidentne podjadanie - jest i tak okrąglutka - stawiam w miseczce suszone śliwki i suszone żurawiny. Działają leczniczo na układ moczowy i pracę jelit. Odkąd regularnie je żurawinę, wydaje mi się, że nietrzymanie moczu mniej jest dokuczliwe.
    Kąpiel to rzeczywiście wyzwanie! Niestety, mamy wannę, a nie brodzik, tyle, że z siedzeniem. Na razie jeszcze mama umie wchodzić, oczywiście z pomocą, ale dosyć trudno ją namówić.
    Następny problem to higiena jamy ustnej. Muszę dbać o protezę, a mamie daję do płukania buzi płyn Corsodyl, w nim też dezynfekuję protezę.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4757 dni temu przez: Joannap
    to jest fragment pamiętnika :
    Kąpiele

    Ten temat nie jest prosty: na początku (2005r początek) byłam święcie przekonana, że Mama normalnie kąpie się.

    Dopiero później wyszło na światło dzienne jak to jest z kąpielami, higieną, itp.
    Po pierwszej (dosłownie wsadziłam Kobiecinę w ubraniu do wanny…), „przymusowej” kąpieli temat dla mnie zamykał się tylko w przygotowaniu i przypilnowaniu, aby Mamcia nie zapominała o higienie. Z czasem zwyczajnie asystować przy wszystkich czynnościach takich jak: wizyty w toalecie, kąpiele, mycie jamy ustnej itd.,
    Gdy chory przestaje panować nad swoim ciałem i umysłem trzeba zwyczajnie przejąć całkowicie na siebie pojęcie higieny chorej.

    Toaleta(W.C.)
    - może zacznę od sprawy WC – Mamcia, gdy w 2005 roku wprowadziliśmy się, sama korzystała z toalety, lecz, potrzeby fizjologiczne załatwiała na podłogę (nie wiedziała, do czego służy toaleta). Więc zwyczajnie zaczęłam Mamci towarzyszyć w toalecie. Niestety, im dalej tym gorzej. Z czasem była np.: taka historia jak wkładanie rąk do toalety po załatwieniu się, wkładanie dłoni we wszystkie otwory w ciele, była również taka sytuacja:, gdy ktoś z nas (domowników) korzystał z łazienki i zapomniał zamknąć drzwi na zamek kończyło się to dosłownie Maminą wizytacją.

    Więc aby uniknąć takich sytuacji jak „wizytacja łazienkowa” trzeba założyć taki zamek, aby Podopieczny nie mógł sam zamknąć się w łazience, ale reszta domowników bez skrępowania mogła z łazienki korzystać.
    Z czasem kąpiele wymagają obecności Opiekuna, ponieważ:
    - Podopieczny w ogóle unika kąpieli, a mycie ogranicza np.: do zamoczenia rąk.
    - Zapomina o myciu jamy ustnej
    -, •Gdy już jest np.: w wannie zwykle kończy się to tylko zamoczeniem ciała bez mydła.
    - Trzeba kontrolować „posiedzenia łazienkowe”, bo np.: wanna jest jednocześnie miejscem wypróżniania!!!
    Sprawa z toaletą to dość złożony proces: u Mamci to do roku 2008 była ciągła walka i tu muszę przyznać się do tego, że na „dzień dobry”(w 2005 roku) na siłę włożyłam Mamcię do wanny i Ją po prostu umyłam. Później, ponieważ co dziennie rano i wieczorem Mama była kąpana z czasem Jej bunt osłabł, a gdy pojawił się pies zniknął zupełnie. Ważne jest zachowanie cierpliwości w czasie całej kąpieli, bo im większe nasze zdenerwowanie, tym większy bunt Podopiecznego!
    Na 100% cały ten proces kąpieli ułatwia brodzik i prysznic.
    Ważna sprawa: maty antypoślizgowe w wannie i na podłodze – unika się upadków.
    Kąpiele z ziół (zapalenie cewki moczowej)-
    -najczęstsza przypadłość to zapalenie cewki moczowej oraz nie trzymanie moczu, a później również kału.
    Zacznę od ziół: są mieszanki gotowe na problemy z układem moczowym, (apteki, sklepy zielarskie) można również samemu wykonać taką mieszankę: szałwia+ rumianek+ kora dębu trzeba zachować równe proporcje tzn. np.: 3 łyżki stołowe szałwii to po 3 łyżki stołowe rumianku i kory dębu, ( jeśli postać sypana), jeśli w torebkach (herbacianych) należy tyle samo torebek zaparzyć każdego z ziół. Parzy się razem tak jak sypana herbatę, (15 min gotuje się pod przykryciem), później należy odcedzić i dolać do kąpieli.
    Zioła z powodzeniem można zastąpić roztworem nadmanganianu potasu – trzeba pamiętać o tym w obu przypadkach (zioła i roztwór) im więcej wsypujemy tym mocniejszy wywar bakteriobójczy i odkażający!

    Nadmanganian potasu jest w postaci fioletowego proszku i naprawdę mało trzeba wsypać do kąpieli. Jest dostępny w aptekach. Takie kąpiele pomagają utrzymać układ moczowy wolny od bakterii.To o tyle jest ważne, że z czasem każdy Podopieczny musi używać wkładek urologicznych, pieluchomajtek, oraz pieluch.
    Z chwilą, gdy Podopieczny przestaje chodzić i nie ma mowy o takich sprawach jak kąpiele, „nasiadówki” wystarczy po prostu podmywać wywarem z ziół lub roztworem nadmanganianu potasu.
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4758 dni temu przez: Joannap
    Witam ,
    U mnie temat mycia wałkowany był od samego początku czyli od 2005 roku Mamcie zdiagnozowano w 2006r.
    Oczywiście ponieważ nigdy wcześniej zjawiska "incydenty łazienkowe czy łóżkowe" nie znałam więc to był autentyczny szok ..
    Lecz w 2005 roku i 2006 - generalnie chodziło o "brak umiejętności" z korzystania z dobrodziejstwa papieru toaletowego - zamiast tego w ruch szło : świeżo rozwieszone pranie, ręczniki czy szlafroki ...
    Mycie się w tamtym okresie polegało głównie na dosłownie - odkręcaniu kranu i nawet gdy doszło do wejścia do wanny - zaczynało się i kończyło na moczeniu rąk . Więc gdy odkryłam że Mamcia "moczy się" bez mycia zaczęłam Jej towarzyszyć (w sensie że czuwałam nad przebiegiem kąpieli ) Trzeba tu powiedzieć że dla każdego i dla chorego i dla opiekuna to nieprzyjemna sytuacja bo przecież chory to dorosła wiekowa osoba'
    To nie jest małe dziecko że można kąpiel przygotować włożyć do wanny zrobić co trzeba i mieć "z głowy" ...Mamcia zaczynała i kończyła te czynności krzykiem - sytuacja radykalnie zmieniła się gdy w 2008 roku wzięliśmy dorosłego psa ze schroniska . Gdy jego pierwszy raz kąpałam Mamcia stała obok i gadała z nim ... od tego czasu przestała krzyczeć przy kąpielach i już tak nie buntowała się - dal mnie to było odkrycie na miarę Nobla ...
    Takie "wynalazki " jak gąbka, szczoteczka do zębów, pasta do zębów, mydło czy szampon - były używane przez Mamcię do wszystkiego tylko nie do mycia ...

    Z czasem te drobiazgi przerodziły się w incydenty, -
    Incydenty łazienkowe - nazwałam tak sytuacje gdy Mamcia przestała całkowicie kojarzyć łazienkę jako taką z toaletą - wtedy pojawił się kłopot z załatwianiem obok sedesu, w przedpokoju czy na dywanie - Mamcia "teoretycznie " jeszcze kontrolowała potrzeby fizjologiczne lecz z boku to trochę wyglądało tak jakby zwyczajnie - nie potrafiła , nie pamiętała że trzeba w takich sytuacjach usiąść na toalecie
    Incydenty łóżkowe i łóżkowe- łazienkowe - to zupełnie inna kategoria problemu - Mamcia straciła w którymś momencie kontrolę nad zwieraczami (czyli teoretycznie pieluchy i majtki pieluchowe powinny załatwić sprawę ) niestety życie z ALZH. nie jest oczywiste i proste ..., majtki i pieluchy były systematycznie i z "uporem maniaka"zdejmowane .
    Jak sobie poradziłam - właściwie nijak bo co wymyśliłam nową metodę "walki z wiatrakami" to szybko były nowe metody na ominięcie tematu przez Mamcię .
    Było body, piżamy jednoczęściowe zapinane na plecach i to w takim miejscu by Mamcia nie mogła dosięgnąć zapięcia, etc. w którymś momencie spasowałam i w łóżku pojawił się podkład zabezpieczający przed\"niespodziankami" dywany , chodniki zniknęły z podłogi - bo przecież łatwiej jest sprzątnąć i umyć podłogę niż walczyć z czymś co i tak "jutro czy za godzinę stanie się ..."
    Oczywiście pilnowałam aby do póki Mamcia mogła to żeby korzystała z toalety .
    Oczywiście było to równoznaczne z fizyczną moją obecnością w czasie podstawowych czynności , lecz przynajmniej unikałam tak częstych sytuacji podbramkowych
    Dodaj komentarz
  • 0
    Dodane 4759 dni temu przez: jolaw
    to chyba najtrudniejsze u nas zadanie... przekonać Tatę do kąpieli. Wielokrotnie wychodzi z łazienki - już nawet rozebrany.
    Dodaj komentarz
  • 3
    Dodane 4761 dni temu przez: maria
    W późniejszych fazach otępienia pojawia się niechęć do mycia. Zaburzona pamięć bieżąca pozwala nam codziennie usłyszeć, że "Myłem się wczoraj" .

    Co można zrobić?
    Strategia postępowania zależy przede wszystkim od opiekuna, jego wyczucia i znajomości osoby chorej.

    Dobrym momentem na propozycje mycia są chwilę kiedy mamy z podopiecznym lepszy kontakt np. rano kiedy jest wypoczęty. Jeśli znamy podopiecznego długo i wiemy, która część przeszłości jest dla niego w tym momencie aktualna, warto wejść w ten świat i zmotywować podopiecznego do umycia się odnosząc się do wydarzeń, które wg. niego mają miejsce teraz, a wydarzyły się np. 40 lat wcześniej. Mówimy wtedy "idziemy się wykąpać bo mama zaraz po Ciebie przyjedzie (mama od lat nie żyje). Co prawda poruszamy się w świecie nierzeczywistym, ale czasem jest to jedyny sposób na komunikację z osobą chorą.

    Często - po prostu nie - pytajmy, a weźmy za rękę i zaprowadźmy do łazienki. Osoby chore na otępienie dużo łatwiej zrozumieją komunikaty niewerbalne niż słowa.
    Dodany 4704 dni temu przez: Barbara_psycholog tak Pani Mario nasze gesty i ton głosu, spokoj wewnetrzny daje powodzenie w opiece nad chorym - bowiem osoba chora jest jak gąbka i wsyca wszystkie nasze emocje.
    jednym z wypróbowanych sposobów jest na przykład puszczenie ulubionej muzyki osoby chorej i wprowadzenie w nastrój z opowiescią że wybieramy się na bal, zabawe również pomaga. polecam.....
    Dodaj komentarz

Dodaj swoją odpowiedź

Dodane 4761 dni temu przez robert

robert
Zarejestrowany 4765 dni temu

Aktywność:

  • Zarejestrowany: 4765 dni temu
  • Ostatnie logowanie: 4731 dni temu

Statystyki:

  • Dodane pytania: 3
  • Dodane odpowiedzi: 0
  • Dodane oceny: 0
  • Punkty: 1